Tak niewielu tak wiele o tak wielu - frekwencja na subdyskusji na temat rozwoju sytuacji po arabskiej wiosnie jest troche pustynna, no moze w dalszej okolicy karawanseraju. Glogal Forum rozmawia w jedneym z trzech paneli o tym, co bedzie z arabskimi rewolucjami, ktore rok temu tak rozpalaly namietnosci nie tylko w Afryce i krajach arabskich..
Samir Radwan, egispki minister, jeden z odpowiedzialnych za finanse. mowi o mlodych ludziach, ktorzy napedzani nowymi technologiami chca zyc inaczej nzie dotad. Chca demokracji, wolnosci, ale jednoczesnie takze bezpieczenstwa socjalnego. Fajna naprawde Michelle Dunne z Atlantic Council slucha cierpliwie, to znaczy coraz mniej cierpliwie. PomocZachodu dla stabilizacji jest jego zdaniem w oparach jakiegos nieporozumeinia.
Nie to, nie tu, nie tak.
Tworcy rewolucji na placu Tahrir sa calkowicie sfrystrowani. Ich socjalne i spoleczne postulaty przejeli islamisci, ich wolanie o wolnosc nie ma stalego politycznego oparcia w partiach, nowych instytucajch etc. To jeste wedlug ministra inaczej niz w Tunezji, gdzie swieckie sily umiarkowane maja sile i konkretny program. To dopiero miesiace - wylicza Egipcjanin. Tak naprawde jesli turysci nie wroca do Egiptu bedzie zle, ale jest - jak mowi optymista.
Emma Bonino, zaanagazoana we wspracie dla arabskiej rewolucji uwaza, ze egipska eksplozja demograficzna, czy slabosc gospodarki byly zaplonem zmina, ale facebook sa w sobie. Bardziej niz telewizje jak Al Jazeera czy Al Arabija.
Komentarze