Nie wiadomo jeszcze dokładnie który, ale mimo wszystko może mniej ten, który pracuje na c.v., albo jest wprzęgnięty w firmowy program korporacji, choć ogólnie czemu nie ?
Bohaterem roku jest wolontariusz o któtym się półgębkiem wspomina i który czasem jest na zdjęciu, ale nic o nim nie wiemy, bo media,, takre te z którymi współpracuję, wolą sprawców zła. Biskup nie pamietam już który dowodził kiedyś, że ludzie wolą dobro w mediach, ale ono musi być im - tacy już są ludzie - atrakcyjnie przedstawione. Inaczej ziewają i przełączają na sadystyczne morderstwo.
Na razie myślę że człowiekiem roku powinien być symboliczny wolontariusz, personalizacja tych, którzy w wolnym czasie za darmo pojechali na tereny popowodziowe pomagać przytopionym. Patrzę na zdjęcie takiej grupy w "Polsce The Times" i są tam nawet ochotnicy z zagranicy ( to dla wilebicieli hasła"Polska dla Polaków").
Kto ma inne przykłady, prosze mi to napisać, bo zbieram. Jedni karty telefoniczne lub podboje seksulane, a ja informacje o wolontariuszach (mam już niemało): kazdy ma swoje hobby...
Ciekwe, że nie ma takiej rubryki w "salonie", której by można temat przypiąć. No, chyba że `'różnościl...
Komentarze